piątek, 9 czerwca 2017

Takie tam, pierdzielenie głupot

Baaardzo przepraszam za długi czas bez rozdziałów ale byłam w trakcie egzaminów i liczę na to, że zaliczyłam maturę *modlę się o cud*... Do tego dochodzi praca, więc czasu jeszcze mniej. Najgorsze jest to, że czuje się jakbym się powoli wypalała, dlatego też nie wiem, co mogę napisać...
Macie może jakieś pomysły, które chcielibyście tutaj poczytać? Jeśli tak to śmiało mi podsyłajcie, w najgorszym wypadku zakończę działalność o tejże tematyce ._.
Bardzo mi przykro ale naprawdę mam pustkę w głowie, poprzedni rozdział miał być przeplatany z innymi ale już nie wiem czy to ma jakikolwiek sens.

2 komentarze:

  1. Świetny blog.
    Te opowiadania mają w sobie to "coś". Życze powrotu weny

    OdpowiedzUsuń
  2. A mnie się podobał poprzedni rozdział i szczerze mówiąc miło było by zobaczyć ich więcej w takim klimacie. Lekka odskocznia, tematycznie z LoLem powiązana, bo przecież są skórki licealne :D A personalnie zawsze chciałem coś takiego zobaczyć - perypetie z liceum mogą być ciekawym pomysłem.
    Pozostaje życzyć powodzenia i powrotu króla Luna, ale nie traktuj bloga jak czegoś, co musisz robić. Tylko jak hobby, jeśli nie ma weny, to wkrótce sama przyjdzie ;)

    OdpowiedzUsuń